Jest nowy temat, zabawny zresztą, Freedom House opublikował mapki o wolności prasy w świecie. Można się wiele dowiedzieć nie tyle o wolnościach w świecie ale o poziomie umysłowym ludzi zarządzających tą organizacją. Nie muszę dodawać że prezydentem tej organizacji jest Michael Abramowitz, jakże swojsko brzmiące nazwisko, wcześniej był dyrektorem w US Memorial Museum w Waszyngtonie, a jeszcze wcześniej był dziennikarzem w Washington Post.
Tyle na wstępie, przejdźmy do mapek obrazujących wolności w świecie. Okazuje się że najbardziej free jest Norwegia ze wskaźnikiem 8, potem idą kraje Beneluksu i nordyckie z Estonią. Ta jest aż tak wolna bo 1/3 obywateli Estonii nie posiada żadnych praw. Na poziomie Estonii jest Kostaryka, ulubione miejsce turystów amerykańskich i miejsce osiedlenia na starość. USA z wynikiem 23 przepada w rywalizacji z Kanadą (18), Niemcami (20), Australią (22), Jamajką 19, wiadomo prasa na Jamajce jest naprawdę free,
Polska ma wskaźnik 34 dużo lepszy niż Węgry 44, ale na poziomie Izraela 33. W tej grupie jest jeszcze Mali, Mongolia, RPA Ghana, ale już Papua Nowa Gwinea 29 i Nambia 32 są lepsze od Polski.
Kraje które ostatnio zdobyły wolność dzięki interwencji Marines wypadają blado, Libia 77, Irak 71, Afganistan 60, Egipt 77, ale Iran nie zdobył jeszcze wolności ma więc 90, a Arabia Saudyjska 86, a Syria 90. Zastanawia wysoka pozycja Afganistanu gdzie trwa krwawa wojna, ma pozycję lepszą niż Meksyk 64, leżący obok USA, ciekawe.
Najmniej wolne to oczywiście Chiny 87, Rosja 83, Kongo 82, wyprzedza ich nawet Wenezuela 81. Okazuje się że jednak najmniej wolnym krajem jest Korea Północna 98 i Krym 94, jakby go włączyć do Ukrainy to od razu by skoczył na pozycję 53 .
Nie ma lekko, jakby polską prasę uwolnić od kurateli niemieckiej to wolność prasy wylądowała by na poziom Chin, a jakby jeszcze GW zbankrutowała to poziom Korei północnej w zasięgu.
Z czasów PO pozycja Polski była wysoka, spadek nastąpił bo:
"Polska spadła z powodu nietolerancji rządu wobec niezależnego i krytycznego dziennikarstwa, nadmiernej ingerencji w sprawy mediów publicznych i ograniczenia wypowiedzi dotyczących polskiej historii i tożsamości, które przyczyniły się do zwiększenia autocenzury i polaryzacji"
Czyli tłumacząc na nasze, pozycja Polski spadła przez wrogie wobec Polski działania i pisarstwo polskich publicystów.
