Przez salon 24 przeszło tsunami notek o rzekomym podatku drogowym jaki wraży rząd zamierza wprowadzić żeby Polacy pobankrutowali, żeby cierpieli męki piekielne płacąc 5 zł haraczu na 20 litrach benzyny. Komentatorzy dotychczas przyjaźni PIS zawyli, mogę ich wymienić, ale po co. Każdy wie o kogo chodzi, ale wraz z nimi zawyli wrogowie PIS i Polski, zawyli z radości że mogą sobie na blogach zwolenników PIS bezkarnie poskakać, poujadać obsikać posłów PIS. A co tam, nic to, że ten projekt jest poselski, że żeby nad nim dyskutować, wprowadzić w życie musi być decyzja rządu, powód jest przedni żeby po obrażać nienawistną formację, która ośmiela się rządzić.
Nie inaczej jest z abonamentem na TVP, jaki to wielki podatek zagrażający podstawom egzystencji rodzinom polskim, jak go wprowadzą to przyjdzie Polakom suchy chleb jeść, wodzianki jakieś, szczaw i mirabelki tak jak Niesiołowski z młodu.
Te notki osiągają wręcz niewiarygodną ilość wpisów, a w nich zarzekania że jak co to już nigdy na PIS, co chcą 5 zł na 20 litrach zachachmęcić, pewno na obiadki u Sowy, albo na pensje Misiewicza. To nic że częściowo ci blogerzy mają rację, ale jak się weźmie pod uwagę że benzyna w PL jest najtańsza w Europie, za wyjątkiem Rosji, to jednak ich pryncypialność jest fałszywa. Tak jak fałszywe jest ich podejście do projektu modernizacji Polski proponowanej przez Morawieckiego. Po prostu mają go gdzieś.
Niektórym się wydaje że ta modernizacja sama z siebie nastąpi, że rząd skądś wytrzaśnie pieniądze i będzie tak jak w raju, a jak nie to Niemcy dosypią, Amerykańce dosypią, przecież tak ładnie przemawiał Trump, że na pewno dla dzielnych Polaków znajdzie ekstra kasę. Nic z tego za wszystko się płaci, za drogi i za telewizję. Jak ktoś bywał w zachodniej Europie to wie że drogi są tam fantastyczne i nie wzięły się z manny z nieba, ale za pieniądze podatników. Jak ktoś ma google maps to może sobie pogooglać jakie drogi są w USA. Europa jest o dekadę za nimi. Również jak się spojrzy na bezpłatne stacje TVN i Polsat, to reklam tam tyle że mózg staje. Za wszystko obywatelu płacisz, chociaż tego nie wiesz, koszt reklam jest wliczony w cenę towaru. A tu ludziska chcą poskąpić 10 zł na publiczną TV. Wy się opamiętajcie.
Jak mowa o haraczach jakie obywatele muszą łożyć na państwo od razu przypomina mi się Polska przedrozbiorowa i liberum veto. W tym dealu nie chodziło o wolności jako takie, ale o niechęć szlachty i możnych do płacenia podatków. To były te zagrożone wolności o które zdrajcy dopominali się w Moskwie czy Berlinie. I co się stało? Prusy, czy Rosja zajęli Polskę i ci sami szlachcice co nie chcieli łożyć na wojsko polskie, ani nie chcieli siadać na koń, musieli łożyć na wojsko pruskie. Taki Krasicki biskup i patriota nie chciał uszczuplić swoich dochodów dla Polski, po zajęciu Warmii przez prusaków jego dochody uszczuplono do 1/3. A był to Europejczyk pełną gębą, na dworach w Berlinie bywały. Takich Europejczyków jest też trochę w Polsce, którym bardziej podoba się Berlin czy Moskwa..
